Witaminki, witaminki – dla chłopczyka i dziewczynki! Z delikatesowych półek, krzyczą do nas produkty wzbogacane syntetycznymi witaminami, a my z automatu po nie sięgamy. Wierzymy, że ich zawartość załatwi wszystko, a nawet zastąpi zdrowy posiłek, ale czy słusznie?
Nie od dziś wiadomo, że witaminy są konieczne do prawidłowego funkcjonowania, dlatego logiczne wydaje się, że regularnie powinniśmy je dostarczać do organizmu. Ale czy witaminy syntetyczne i naturalne działają tak samo? Odpowiedz brzmi nie, a my musimy pamiętać, że nie to co łykamy jest ważne, ale to jak przyswajamy.
Jak to jest z tą przyswajalnością żywności dla dzieci?
Skoro wiemy, że nasz organizm traktuje inaczej witaminy syntetyczne i naturalne, to nasuwa się kolejne pytanie - jak rozpoznaje skąd pochodzą witaminy i rozróżnia te z laboratoryjnej produkcji od tych prosto z jabłek czy zdrowej kaszki? Przecież mają taką samą budowę chemiczną cząsteczek.
Matka natura to tak wszystko zaplanowała, żeby nie dać się oszukać. Suplementy, są wyizolowaną częścią jednej czy dwóch witamin, w odróżnieniu do witamin pochodzących z owoców i warzyw, gdzie występuje ich cały wachlarz zwłaszcza tych liofilizowanych które znajdziecie w ofercie OtoLandii. Taka samotna laboratoryjna witamina jest produkowana w formie nieorganicznej (w postaci krystalicznej), to znaczy, że brak obecności roślinnego białka czy towarzystwa soli mineralnych powoduje, że nie jest w pełni przyswojona przez organizm. Dla odróżnienia wszystkie witaminy, naturalnie występujące w roślinach oddziałują na siebie nawzajem i w takim towarzystwie są doskonale tolerowane przez nasz organizm. Warto tym samy stawiać na naturalną, ekologiczną żywność jak zdrowa kaszka jaglana, naturalne płatki śniadaniowe, czy najlepsze owoce liofilizowane.
Czy słyszeliście, żeby ktoś przedawkował witaminy, bo zjadł za dużo jabłek? Ja również nie, ponieważ nasz organizm traktuje naturalne witaminy jak „swoich” i świetnie je wykorzystuje. Jednak zjawisko niekorzystnego wpływu nadmiaru witamin jest nam znane, i niejednokrotnie związane z nadmierną ilością witamin w sztucznej, gorzej przyswajalnej formie. Takie syntetyki, mogą obciążać prace nerek naszych dzieci i wątroby, a także zaburzyć równowagę soli mineralnych. Nasz organizm daje też często sygnały nietolerancji takie jak ogólne osłabienie, swędzenie, wysypki, mdłości lub omdlenia. Nasz organizm może próbować wydalić te sztuczne substancje (np. z moczem, w przypadku witamin rozpuszczalnych w wodzie), albo kumulować je w organizmie. Dlatego szczególnie niekorzystne jest przedawkowanie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, które trudniej wydalane przez nasz organizm, mogą obciążać prace narządów.
Dlatego właśnie, OTO produkty nie są wzbogacane sztucznymi dodatkami. Stawiamy na ich naturalny skład i formę łatwo przyswajalną dla naszego organizmu - tylko 100% naturalnych składników. W nasze kaszki zamiast syntetyków, ładujemy naturalne witaminy z liofilizowanych owoców i warzyw z Tęczowego Ogrodu, według uznania naszych kubków smakowych, bądź zachęcamy do używania świeżych produktów, które mamy obecnie pod ręką. Zdrowe przekąski również mogą być naturalne i być świetnym wyborem dla naszych dzieci.
Stawiaj na naturalność, Twój organizm podziękuje Ci zdrowiem i siłą witalną do działania!